piątek, 15 lutego 2013

ROZDZIAŁ 12



Gdy pożegnała się z przyjaciółmi, czuła, że to idealny moment  na samotny spacer ze słuchawkami w uszach. Potrzebowała oddechu, od tego wszystkiego co się teraz w jej życiu działo. Nowy rok zapowiadał się ciekawie. Poznała Filipa i Weronikę, pogodziła się z tatą, a przede wszystkim spotkała Pawła. Miała nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej. Nagle muzyka w jej telefonie przestała grać, a dziewczyna poczuła wibracje w kieszeni.
- Tak, mamo, mam czapkę i szalik, tak za chwilę będę w domu – powiedziała i z powrotem włożyła telefon do kieszeni.
Cieszyła się, że ma tak troskliwą mamę. Że mimo wszystko ma tyle szczęścia i chociaż nie wychowuje się w pełnej rodzinie, to zawsze mogła liczyć na wsparcie mamy. A od niedawna, nawet tata był dobrym rodzicem.  „Tylko niech to trwa”- pomyślała. Mroźne zimowe powietrze szczypało ją w twarz, więc zasłoniła ją jak tylko mogła szalikiem, po czym przyspieszyła kroku, bo dobrze wiedziała, że mama czeka już z obiadem. Pogrążona w rozmyślaniach o jej idealnym życiu nie zauważyła  chłopaka, który pojawił się przed nią nie wiadomo skąd. Wpadła na niego, a potem wylądowała na chodniku.
- Jejuu przepraszam- powiedziała podnosząc się z ziemi
- Mogłabyś uważać jak chodzisz- rzucił oschle w jej stronę chłopak
- Przecież chyba nic się nie stało, przeprosiłam. – dodała zmieszana
- Stało się, dobra, idź już stąd- powiedział po czym odwrócił się w przeciwnym kierunku i ruszył przed siebie
- Niesympatyczny kretyn. –burknęła pod nosem.
- Słyszałem. – usłyszała za plecami i odwróciła się, jednak chłopak nawet na nią nie spojrzał.
Otrzepała się ze śniegu i ruszyła dalej. Tym razem postanowiła uważać.  Gdy weszła do domu od progu przywitał ją cudowny zapach świeżo upieczonej szarlotki.
-Kocham cię mamo – zawołała od progu
- Wiem co knujesz, nawet nie próbuj, mamy wieczorem gości. – dodała
- Ale.. – zaczęła Lena
- Żadnego ‘ale’- przerwała jej mama – Na początek zjedz obiad.
Lena gdy zjadła obiad i poczęstowała się ciastem usiadła obok mamy na kanapie.
-Właściwie.. to kto do nas przychodzi? –zapytała
-Moja.. klientka?
Lena nienawidziła, gdy mama mówiła tak o osobach, które zwracały się do niej z prośbą o pomoc w rozwiązywaniu problemów. ‘Klienci’? Brzmiało to dla niej dosyć opcjonalnie i wydawało jej się to niegrzeczne określenie.
-Jak to? Przecież nigdy nie było wizyt domowych. Masz od tego własne biuro, mamo – powiedziała
- To bardzo wyjątkowa sytuacja, przyjdzie  kobieta z chłopcem, któremu niedawno zginęli rodzice w wypadku samochodowym, a ona jest jego matką chrzestną i postanowiła zaadoptować go. Jednak chłopak nie radzi sobie z tym wszystkim i nie akceptuje tego. Jest po dwóch próbach samobójczych. Więcej nie mogę ci powiedzieć. Po prostu posiedzisz w swoim pokoju i nie będziesz schodziła na dół, chyba, że grzecznie do kuchni, dobrze?
- Mamo, za kogo ty mnie masz. – powiedziała i uśmiechnęła się do kobiety po czym powędrowała na górę w głębi serca współczując temu chłopakowi.
Poczuła wibrację i odczytała sms’a. 

„Witam Panią. Mogłabyś wejść na gg? Troszkę stęskniłem się, co ja gadam, troszkę bardzo ;)”

- Paweł.. – powiedziała i uśmiechnęła się sama do siebie
Otworzyła laptopa, po czym kliknęła słoneczko i otworzyła okienko do Pawła. Pisało jej się z nim tak cudownie, że nie zauważyła jak na zegarku ukazała się godzina 19:45.
‘Ciekawe czy już przyszli owi goście?’- pomyślała.
Miała ochotę na coś słodkiego, więc postanowiła przemknąć dyskretnie do kuchni, aby nie przeszkadzać mamie. Gdy zabrała czekoladę i już przechodziła przez korytarz jej oczom ukazała się nieznajoma postać. W korytarzu było ciemno, więc nie mogła się jej dokładnie przyjrzeć, jednak gdy zbliżyła się do niej, nie mogła uwierzyć własnym oczom…

12 komentarzy:

  1. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, kogo zobaczyła?!?!?! nie dotrwam do kolejnego, padnę z czekania ;c

    OdpowiedzUsuń
  2. właaaaśnie, koogo zobaczyła ? :D
    świetny rozdział :D

    Moniczka :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawszę cudowne <3!

    OdpowiedzUsuń
  4. ej, ale tak na poważnie teraz.. chociaż spróbujmy.. :D kiedy można oczekiwać kolejnego? ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak na poważnie to nie wiem :D obserwujcie, to się dowiecie :> albo zostawcie numer gg w komentarzu, nie opublikuję go, ale zapiszę numer i poinformuję o nowym rozdziale. :))

      Usuń
  5. Ej. Czemu tak się kończy ? :D kogo zobaczyła ? halo, czekam w niepewności!
    Świetne, Kocham Cię ! ;* Kindża ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pytanko, czy w tym opowiadaniu będą jakieś tzw. "momenty"? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogłabyś/mógłbyś uściślić o co Ci chodzi? :D

      Usuń
    2. "Momenty" to wątki erotyczne dość szczegółowo opisane ;p

      Usuń
    3. stwierdzam, że nie będę nadawała się do tego.. może przy pomocy paru osób pomyślę nad tym, ale to raczej w dalszej części akcji :)

      Usuń
  7. rozdział świetny.. kiedy następny..??? :)

    OdpowiedzUsuń