Gdy pożegnała się z przyjaciółmi,
czuła, że to idealny moment na samotny
spacer ze słuchawkami w uszach. Potrzebowała oddechu, od tego wszystkiego co
się teraz w jej życiu działo. Nowy rok zapowiadał się ciekawie. Poznała Filipa
i Weronikę, pogodziła się z tatą, a przede wszystkim spotkała Pawła. Miała
nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej. Nagle muzyka w jej telefonie
przestała grać, a dziewczyna poczuła wibracje w kieszeni.
- Tak, mamo, mam czapkę i szalik,
tak za chwilę będę w domu – powiedziała i z powrotem włożyła telefon do
kieszeni.
Cieszyła się, że ma tak troskliwą
mamę. Że mimo wszystko ma tyle szczęścia i chociaż nie wychowuje się w pełnej
rodzinie, to zawsze mogła liczyć na wsparcie mamy. A od niedawna, nawet tata
był dobrym rodzicem. „Tylko niech to
trwa”- pomyślała. Mroźne zimowe powietrze szczypało ją w twarz, więc zasłoniła
ją jak tylko mogła szalikiem, po czym przyspieszyła kroku, bo dobrze wiedziała,
że mama czeka już z obiadem. Pogrążona w rozmyślaniach o jej idealnym życiu nie
zauważyła chłopaka, który pojawił się
przed nią nie wiadomo skąd. Wpadła na niego, a potem wylądowała na chodniku.
- Jejuu przepraszam- powiedziała
podnosząc się z ziemi
- Mogłabyś uważać jak chodzisz- rzucił
oschle w jej stronę chłopak
- Przecież chyba nic się nie
stało, przeprosiłam. – dodała zmieszana
- Stało się, dobra, idź już stąd-
powiedział po czym odwrócił się w przeciwnym kierunku i ruszył przed siebie
- Niesympatyczny kretyn. –burknęła
pod nosem.
- Słyszałem. – usłyszała za
plecami i odwróciła się, jednak chłopak nawet na nią nie spojrzał.
Otrzepała się ze śniegu i ruszyła
dalej. Tym razem postanowiła uważać. Gdy
weszła do domu od progu przywitał ją cudowny zapach świeżo upieczonej
szarlotki.
-Kocham cię mamo – zawołała od
progu
- Wiem co knujesz, nawet nie
próbuj, mamy wieczorem gości. – dodała
- Ale.. – zaczęła Lena
- Żadnego ‘ale’- przerwała jej
mama – Na początek zjedz obiad.
Lena gdy zjadła obiad i
poczęstowała się ciastem usiadła obok mamy na kanapie.
-Właściwie.. to kto do nas
przychodzi? –zapytała
-Moja.. klientka?
Lena nienawidziła, gdy mama mówiła
tak o osobach, które zwracały się do niej z prośbą o pomoc w rozwiązywaniu
problemów. ‘Klienci’? Brzmiało to dla niej dosyć opcjonalnie i wydawało jej się
to niegrzeczne określenie.
-Jak to? Przecież nigdy nie było
wizyt domowych. Masz od tego własne biuro, mamo – powiedziała
- To bardzo wyjątkowa sytuacja,
przyjdzie kobieta z chłopcem, któremu
niedawno zginęli rodzice w wypadku samochodowym, a ona jest jego matką
chrzestną i postanowiła zaadoptować go. Jednak chłopak nie radzi sobie z tym
wszystkim i nie akceptuje tego. Jest po dwóch próbach samobójczych. Więcej nie
mogę ci powiedzieć. Po prostu posiedzisz w swoim pokoju i nie będziesz schodziła
na dół, chyba, że grzecznie do kuchni, dobrze?
- Mamo, za kogo ty mnie masz. –
powiedziała i uśmiechnęła się do kobiety po czym powędrowała na górę w głębi
serca współczując temu chłopakowi.
Poczuła wibrację i odczytała sms’a.
„Witam Panią. Mogłabyś wejść na gg? Troszkę
stęskniłem się, co ja gadam, troszkę bardzo ;)”
- Paweł.. – powiedziała i
uśmiechnęła się sama do siebie
Otworzyła laptopa, po czym
kliknęła słoneczko i otworzyła okienko do Pawła. Pisało jej się z nim tak
cudownie, że nie zauważyła jak na zegarku ukazała się godzina 19:45.
‘Ciekawe czy już przyszli owi
goście?’- pomyślała.
Miała ochotę na coś słodkiego,
więc postanowiła przemknąć dyskretnie do kuchni, aby nie przeszkadzać mamie.
Gdy zabrała czekoladę i już przechodziła przez korytarz jej oczom ukazała się
nieznajoma postać. W korytarzu było ciemno, więc nie mogła się jej dokładnie
przyjrzeć, jednak gdy zbliżyła się do niej, nie mogła uwierzyć własnym oczom…
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, kogo zobaczyła?!?!?! nie dotrwam do kolejnego, padnę z czekania ;c
OdpowiedzUsuńdotrwasz, dotrwasz :)
Usuńwłaaaaśnie, koogo zobaczyła ? :D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :D
Moniczka :*
Jak zawszę cudowne <3!
OdpowiedzUsuńej, ale tak na poważnie teraz.. chociaż spróbujmy.. :D kiedy można oczekiwać kolejnego? ; )
OdpowiedzUsuńtak na poważnie to nie wiem :D obserwujcie, to się dowiecie :> albo zostawcie numer gg w komentarzu, nie opublikuję go, ale zapiszę numer i poinformuję o nowym rozdziale. :))
UsuńEj. Czemu tak się kończy ? :D kogo zobaczyła ? halo, czekam w niepewności!
OdpowiedzUsuńŚwietne, Kocham Cię ! ;* Kindża ;)
Mam pytanko, czy w tym opowiadaniu będą jakieś tzw. "momenty"? ;p
OdpowiedzUsuńmogłabyś/mógłbyś uściślić o co Ci chodzi? :D
Usuń"Momenty" to wątki erotyczne dość szczegółowo opisane ;p
Usuństwierdzam, że nie będę nadawała się do tego.. może przy pomocy paru osób pomyślę nad tym, ale to raczej w dalszej części akcji :)
Usuńrozdział świetny.. kiedy następny..??? :)
OdpowiedzUsuń