piątek, 11 stycznia 2013

PROLOG



Wielu z nas będąc dzieckiem marzyło o dorosłości.  Brak zobowiązań, nocne melanże, własne sprawy, pierwsze miłości. Jednak gdy nadchodzi wiek dorastania tęsknimy za dzieciństwem, uświadamiając sobie, że najpiękniejsze są lata, kiedy jedynym problemem jest to, czy zdążymy na wieczorynkę. Bo bycie nastolatkiem nie jest łatwe.  Hormony, kłótnie z rodzicami, rozerwane przyjaźnie i zakończone związki. Być nastolatkiem oznacza uświadomić sobie, że życie nie jest tak kolorowe jak mówiły nam dobranocki, że marzenia nie zawsze się spełniają, a wszystko się kiedyś kończy.  I gdy stajemy przed lustrem i patrzymy na odbijającego się w nim człowieka dostrzegamy, że on pragnie tylko jednego.. MIŁOŚCI.


Nie pozwólmy, by w momencie jej nadejścia strach zawładnął nami, by ogarnął nasze serce tym samym zamykając nam drogę do prawdziwego szczęścia, bo kto boi się miłości, jest już w połowie martwy..

6 komentarzy:

  1. nono! zajebiste to jest ale to już wiesz<3

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest genialne! takie prawdziwe, szczere, boskie, cudne kocham to!

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest takie prawdziwe! kocham to co piszesz! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie słowa! :D

    OdpowiedzUsuń